Skrzypek czy skrzypczyni?
W świat swojej zawodowej pasji wprowadzi Was Małgosia – zawodowy skrzypek. Opowie Wam na czym ta praca polega oraz jaka aktualnie nazwa jest właściwa?
1) Skrzypek – opis zawodu
„Zwracać światło w głąb duszy człowieka – oto powołanie artysty”, powiedział kiedyś kompozytor Robert Schumann. Takie właśnie stoi przede mną, artystą muzykiem, zadanie. Jest to nieustająca praca nad swoimi umiejętnościami i słabościami, aby w ostatecznym rozrachunku przyjść do drugiego człowieka z muzyką i obudzić w nim emocje.
2) Ukończenie jakiej szkoły jest wymagane?
Moja edukacja muzyczna trwała aż 17 lat, na co złożyły się:
- szkoła muzyczna I stopnia (odpowiednik klas I-VI szkoły podstawowej),
- ogólnokształcąca szkoła muzyczna II stopnia (odpowiednik gimnazjum i liceum),
- akademia muzyczna (3-letnie studia licencjackie i 2-letnie magisterskie).
W niektórych przypadkach, kiedy zaczyna się szkołę muzyczną później niż jako sześcio-/siedmiolatek, czas nauki może się skrócić – żeby wyrównać „zgubione” lata i zacząć na przykład równolegle gimnazjum i szkołę muzyczną II stopnia. Wiąże się to jednak z nadrabianiem zaległości i przeskakiwaniem klas, co często nie wychodzi uczniom na dobre.
Po zajęciach w szkole podstawowej biegałam na lekcje do szkoły muzycznej – realizowałam bowiem tak zwany tryb popołudniowy. Od momentu rozpoczęcia kolejnego etapu wtajemniczenia, czyli nauki w szkole II stopnia, moje zajęcia muzyczne przeplatały się już z matematyką, geografią, historią itd. 🙂 Muszę wspomnieć, że szkoła muzyczna to nie tylko nauka gry na instrumencie, ale także duża dawka zajęć z teorii, historii muzyki, literatury muzycznej i kształcenia słuchu oraz zajęcia zespołowe i orkiestra.
Dostanie się na studia w akademii muzycznej ściśle powiązane jest z zaprezentowaniem umiejętności nabytych do tej pory w szkole muzycznej, zatem wzięcie się tam „z ulicy” jest praktycznie niemożliwe, szczególnie, że na jedno miejsce przypada kilku lub kilkunastu kandydatów. I w zasadzie dopiero ukończenie odpowiedniego kierunku studiów pozwala osiągnąć wymagane umiejętności i uprawnienia do prowadzenia zajęć w szkołach muzycznych, zatrudnienia w orkiestrach i prowadzenia działalności koncertowej. Trochę „luźniej” podchodzi się do posiadanych papierów w dziedzinie muzyki rozrywkowej, niemniej jednak umiejętności (i nierzadko znajomości…) pozostają wciąż kluczowe.
3) Gdzie skrzypek może znaleźć pracę?
Ścieżek zawodowych dla skrzypka jest kilka. Może on na przykład:
- zostać nauczycielem w szkole muzycznej,
- pozostać na uczelni, zdobywać kolejne tytuły naukowe i zostać poważanym profesorem,
- prowadzić solową działalność, nagrywać płyty i jeździć na tournée po największych światowych salach koncertowych,
- zdać egzamin do orkiestry, np. w filharmonii lub operze,
- założyć własny zespół lub dołączyć do działającego,
- prowadzić działalność na własną rękę, łapać doangaże, pojedyncze występy, śluby i tym podobne zlecenia na oprawę muzyczną.
4) Charakterystyka mojej pracy
Obecnie jestem zatrudniona w orkiestrze operowej. Pracuję od wtorku do soboty w dwóch blokach godzinowych: 10:00-14:00 oraz 18:00-22:00. Wieczorami zamiast próby często gramy spektakle. Niedziele to również dni, kiedy pojawiam się w teatrze, jednak najczęściej tylko raz – na wieczornym występie. Pracujemy intensywnie, nieustannie poszerzamy repertuar i śmiało mogę powiedzieć, że wciąż uczę się czegoś nowego! Współpracując z wieloma dyrygentami i wspaniałymi solistami, poznaję świeże spojrzenia na muzykę.
Od kilku miesięcy sprawuję funkcję lidera w mojej 10-osobowej grupie II skrzypiec, zatem spoczywa na mnie odpowiedzialność prowadzenia, liczenia taktów, odbierania sygnałów dyrygenta oraz… czuwania nad planem pracy, urlopami i grafikiem na poszczególne spektakle, co wiąże się często z przenoszeniem pracy do domu. Aby utrzymać formę, muszę też ćwiczyć trudniejsze partie w zaciszu czterech ścian.
5) Co mi się w tej pracy najbardziej podoba?
Najbardziej urzeka mnie moment, kiedy podsumowujemy cały okres długich prób i żmudnych poprawek, grając piękny spektakl. Niekończące się oklaski dają mi poczucie spełnienia i siłę na kolejne dni ciężkiej pracy. Jestem bardzo związana ze swoim instrumentem i każdy występ, nie tylko operowy, jest okazją do wspaniałych przeżyć. W sezonie wakacyjnym często można mnie usłyszeć podczas uroczystości ślubnych. Nigdy nie ograniczałam się wyłącznie do muzyki klasycznej i czasami udaje mi się wziąć udział w jakimś ciekawym projekcie nieco odbiegającym od Mozarta i jego kolegów. 🙂
______________________
Nazywam się Małgosia Wojciechowska i jestem skrzypaczką. Gdybym żyła przeszło sto lat temu, wołaliby na mnie skrzypczyni – tak też nazywa się moje miejsce w sieci, do którego serdecznie zapraszam: www.skrzypczyni.pl
Znajdziesz mnie również na Facebooku!
Kiedyś marzyłam o tym, żeby grać na skrzypcach, ale jestem zupełnie pozbawiona talentu muzycznego 😉
Za to masz inne wspaniałe talenty! 🙂
I tak właśnie wygląda pasja, nie zważając na trudy, dąży się do celu 🙂
I podobna ścieżka czeka moją córkę, jeśli wytrwa w swoim postanowieniu, na razie szykujemy się do liceum. 🙂
trzymam kciuki za córkę 🙂
Pozdrawiam skrzypaczkę (mama wokalistka na macierzyńskim). Życie muzyka jest trudne. Życie muzyka, który ma rodzinę jest bardzo trudne…